Ktoś kiedyś zdecydował, że programy komputerowe to idealny materiał na ochronę w ramach prawa autorskiego (tak szczerze, to nieprawda, od początku było wiadomo, że to kiepski pomysł, ale lepszego nie było). I tak się męczymy już wiele, wiele lat, obrastając w doktrynę, wyroki i praktykę. Nadal ochrona programów, realia umów „wielkich” dostawców, licencje to duży biznes dla prawników, a nadciąga model chmurowy, który wiele pozmienia.
O tym wszystkim dr. Zbigniew Okoń.W trudny świat software IP wpuścimy także optymistyczną nutę, czyli polski rynek gamingu z punktu widzenia doradcy prawnego by Michał Pękała,